Powieść „Ożeniłem się z nimfomanką” jest już gotowa. Pozostało tylko ją wydać. To i najłatwiejsze, i najtrudniejsze zadanie. Najłatwiejsze, bo nie wymaga twórczego zaangażowania, potrzebnego do napisania książki. Najtrudniejsze, bo w naszej rzeczywistości wydawanie czegokolwiek jest drogą przez mękę. Ale… po to są trudności, by je przezwyciężać.
Życzcie mi sukcesu. Żeby nie zapeszać, nie dziękuję.
I pozdrawiam.